Damon Salvatore - 2010-04-27 19:44:24

http://www.aikstudio.pl/galeria/nowoczesnasypialnia2.jpg

Damon Salvatore - 2010-04-30 19:09:02

Wskoczył przez okno i położył ostrożnie dziewczynę na łóżku. Usiadł koło niej, uważnie przyglądając się jej ranie na szyi, która powoli znikała.

Camille Murray - 2010-04-30 19:12:47

Podniosła się do siadu i odsunęła jego rękę od swojej szyi. Spojrzała na niego, z widoczną frustracją.
-Dowiem się wreszcie co tu się dzieje? - zapytała spokojnym tonem. Chciała wiedzieć, czemu tak przygląda się jej szyi, i o jakich ludziach rozmawiali w lesie.

Damon Salvatore - 2010-04-30 19:14:51

Westchnął cicho, chwycił ją za nadgarstek i pociągnął ją w stronę lustra. Opuszkami palców przejechał po jej ranie.
-Widzisz to? - zapytał ironicznie.

Camille Murray - 2010-04-30 19:17:53

Musiała sie uważnie przyjrzeć, by dostrzec ranę po ugryzieniu. Dotknęła jej delikatnie. Dziwnie się czuła. Nie wiedziała skąd to się wzięło.
-Co... Co to jest? - zapytała cicho.

Damon Salvatore - 2010-04-30 19:18:52

-Taki mały prezent od Anny. Ugryzła Cię. Tak robią wampiry... - odparł cicho.

Camille Murray - 2010-04-30 19:20:16

-Kiedy? I czemu ja o tym nie wiem...? - mówiła cicho, gdyż była jednocześnie przerażona i zdziwiona.

Damon Salvatore - 2010-04-30 19:21:07

Westchnął cicho.
-Bo Ci w głowie namieszała. - powiedział, jakby to nie było nic nadzwyczajnego.

Camille Murray - 2010-04-30 19:23:24

-Aha...? - powiedziała niepewnie, odchodząc od lustra.
Boże, co to za miasto...!
Pomyślała, patrząc w podłogę.

Damon Salvatore - 2010-04-30 19:26:13

Do końca nie wiedział co ma zrobić.
Do czego to doszło? Muszę teraz niańczyć ugryzione sieroty...
-Połóż się, odpocznij. Przynieść Ci coś? - zapytał, śledząc ją wzrokiem.

Camille Murray - 2010-04-30 19:32:56

-Nie potrzebuję odpoczynku, dobrze się czuję. - powiedziałą, siadając na brzegu łóżka, tyłem do niego. Odwróciła głowe w jego stronę.
-Pewnie nie powiesz mi, kim są Stefano i Katherine, prawda? - zapytała. Co do Katherine, była prawie pewna, że to jakaś wielka miłość chłopaka.

Damon Salvatore - 2010-04-30 19:34:51

-Raczej nie. - powiedział cicho.
-Stefano jest moim bratem, tyle wiedzy Ci wystarczy. - uśmiechnął się, delikatnie.

Camille Murray - 2010-04-30 19:38:16

-Okej. - kiwnęła delikatnie głową. Sama nie lubiła wścibstwa, więc postanowiła nie dopytywać sie o szczegóły. Była dość rozgarniętą osobą, więc gdy ułożyła sobie w głowie wszystko, co dzisiaj usłyszała, miała już gotową pewną koncepcję, lecz nic więcej nie powiedziała.

Damon Salvatore - 2010-04-30 19:39:15

-Potrzebujesz czegoś? - zapytał po chwili.

Camille Murray - 2010-04-30 19:43:34

-Raczej nie... - powiedziała cicho. Po chwili odróciła głowę ponownie, by na niego spojrzeć.
-Może ci przeszkadzam? - zapytała.

Damon Salvatore - 2010-04-30 19:45:02

Pokiwał przeczącą głową.
-Nie. No coś Ty. następnym razem uważaj na siebie. - powiedział niby troskliwie, ale drugie zdanie brzmiało dość arogancko.

Camille Murray - 2010-04-30 19:46:41

Prychnęła cicho.
-Nie wiedziałąm, że chodziłam po lesie w porze obiadu. -powiedziała sarkastycznie, wywracając przy tym oczami.

Damon Salvatore - 2010-04-30 19:48:14

-A widzisz. Nie wiem, czy zauważyłaś, że gdybym nie przyszedł w porę, to by Cię tu nie było. - powiedział, uśmiechając się drwiąco.

Camille Murray - 2010-04-30 19:49:47

-Moja wdzięczność nie zna granic... - mruknęła z ironią, nie patrząc w jego kierunku.

Damon Salvatore - 2010-04-30 19:51:47

-No wiesz co?! - wstał z łóżka, patrząc na nią.
-Lexi jest ode mnie o wiele starsza, a tym bardziej silniejsza, więc mogłoby mnie tu nie być...

Camille Murray - 2010-04-30 19:53:41

-Nikt nie kazał Ci mnie ratować. - sporzała na niego, wzruszając delikatnie ramionami.

Damon Salvatore - 2010-04-30 19:58:03

-Aha. Okay. Dobra. - powiedział poirytowany jej postawą.

Camille Murray - 2010-04-30 20:00:13

-No co! - spojrzała na niego.
-Oczywiście, że jestem ci wdzięczna, chociaż ona wcale nie sprawiała wrażenia niebezpiecznej, ale taka prawda.

Damon Salvatore - 2010-04-30 20:04:25

Wywrócił teatralnie oczami.
-Taaa.

Camille Murray - 2010-04-30 20:10:05

Spuściła głowę i wzrok przeniosła na podłogę.
Poszłabym do domu, gdybym tylko wiedziała, jak tam dojść...
Pomyślała, dleikatnie skrzywiona. Nawet nie wiedziała, jak się tutaj znalazła. Podniosła oczy na Damona. Było w nim coś dziwnego. Irytował ją całym sobą, a jednak... Nie wiedziała jak to sobie wytłumaczyć.

Damon Salvatore - 2010-04-30 20:11:25

-To jak? Chcesz jeszcze zostać u mnie, czy masz dość mojego towarzystwa? - zapytał, chodząc po pokoju w te i z powrotem.

Ann Sherman - 2010-04-30 20:13:36

ma cię dość!

Camille Murray - 2010-04-30 20:13:49

Ja nie, ty mnie tak..
Powiedziała do siebie w myslach, wiodąc za nim wzrokiem.
-Jeśli mi powiesz, jak się dostać do domu... - powiedziała cicho.

(haha xD)

Damon Salvatore - 2010-04-30 20:14:53

-Eee. Okey. - powiedział z uśmiechem. Wziął dziewczynę na ręce i pobiegł w stronę jej domu.

Ann Sherman - 2010-05-08 20:39:27

Weszła do jego sypialni i położyła się na łóżku. Rozłożyła się na nim wygodnie,a  jej ręce powędrowały na boki, zwalając przy tym wszystko, co było na szafkach nocnych po obu stronach.

Ann Sherman - 2010-05-08 20:44:59

Może to było trochę dziecinne, ale nie wrdne. Wyszła z pokoju i zbiegła na dół.

www.nocmrokuparanormalnego.pun.pl www.gra-pokemon4.pun.pl www.kulomiot.pun.pl www.blazers.pun.pl www.pokemoon.pun.pl