Hayley - 2010-04-18 13:05:40

.

Cassie Melua - 2010-04-24 05:36:40

*Przyszła i usiadła nad rzeką*
*Włożyła nogi do wody i zaczęła nimi machać jak mała dziewczynka*

Cassie Melua - 2010-04-24 06:41:51

*Wyjęła nagi z wody i położyła się na trawie*
Wreszcie spokój
*Rozkoszowała się zielenią*
Nie to co w NY
*Po jakimś czasie wstała*
Trzeba się z kimś wreszcie zapoznać
*Wybiegła z lasu*

Leah Clearwater - 2010-04-27 13:48:44

*przybiegła nad rzekę*
*usiadła na trawie*

Kristine Smith - 2010-04-27 13:53:25

*Wbiegła nad rzekę*
*Zobaczyła nieznajomą dziewczynę*
*Podbiegła do niej*
Emm...hej.
*Przywitała się*

Leah Clearwater - 2010-04-27 13:58:55

*zmierzyła dziewczynę krzywym wzrokiem*
Cześć
*powiedziała*

Kristine Smith - 2010-04-27 14:00:36

*Od razu zauważyła, że dziewczyna nie należy do miłych*
Jak masz na imię?
*Spytała lekko chamskim tonem*

Kristine Smith - 2010-04-27 21:09:15

*Dziewczyna patrzyła na nią krzywo*
Nie to nie...
*Huknęła i poszła*

Leah Clearwater - 2010-04-28 17:29:40

O matko... kolejna śmierdzielka
*pomyślała o wampirzycy z niesmakiem*
*poszła*

Damon Salvatore - 2010-04-29 10:37:02

Wbiegł do lasu, uśmiechając się, delikatne. Wspiął się na drzewo, usiadał na jednym z gałęzi i zamknął oczy.

Kristine Smith - 2010-04-29 10:43:05

*Biegła przez las*
*Nie wiedziała, że tu za bardzo nie mogła być*
*Biegła prosto przed siebie*
*Cały czas rozmyślała*
*Zatrzymała się na chwilę*
*Wyczuła znajomy zapach i pobiegła w jego kierunku*
*Skryła się za drzewem*
*Nie chciała do niego podchodzić, był bardzo przystojny i lekko przerażający*
*Stała i patrzyła na niego*

Damon Salvatore - 2010-04-29 10:45:26

Usłyszał jakiś ruch i szybko otworzył oczy, po czym rozejrzał się dookoła. Gdy zobaczył Kristine, na jego twarzy pojawił się, delikatnie, acz zadziorny uśmiech.
-Nie chowaj się. Przecież Cie nie zjem.

Kristine Smith - 2010-04-29 10:48:19

*Wyszła zza drzewa*
Hej.
*Machnęła ręką*
*Była bardzo nie pewna, po raz pierwszy*
*Zawsze otwarta, szczera a teraz bardzo skryta*
Jak on to robi?
*Pomyślała*
*Czekała, aż się odezwie*

Damon Salvatore - 2010-04-29 10:51:00

Zeskoczył z drzewa i stanął tuż, tuż przed nią, tak, że prawie stykali się ciałami. Uśmiechnął się do niej, zadziornie.
-No hej. - odparł wesoło.

Kristine Smith - 2010-04-29 10:55:15

*Poczuła się pewnie*
*Podeszła delikatnie bliżej*
*Stykali się ciałami*
*Spojrzała mu w oczy, były piękne*
*Zaśmiała się delikatnie*
*Odgarnęła włosy za ucho*

Damon Salvatore - 2010-04-29 10:56:42

-No co tam? - zapytał cicho, patrząc na dziewczynę.

Kristine Smith - 2010-04-29 10:58:05

Bardzo dobrze, tak sądzę...
No gdy tu jesteś, to bardzo dobrze...
*Uśmiechnęła się do własnych myśli*
A u Ciebie?
*Spytała niepewnie*

Damon Salvatore - 2010-04-29 11:00:00

Wzruszył ramionami.
-Nuuudy. - powiedział przeciągle, uśmiechając się, zadziornie.

Kristine Smith - 2010-04-29 11:03:29

*Nie wiedziała co mówić*
*Strasznie się przy nim wstydziła, ale i tak ją pociągał*

Damon Salvatore - 2010-04-29 11:09:39

-Przejdziemy się ? - zaproponował wesoło, nie odsuwając się od dziewczyny.

Kristine Smith - 2010-04-29 11:12:19

Oczywiście.
*Uśmiechnęła się promiennie*
*Złapała Go za rękę, ale zaraz puściła*
Chyba trochę za szybko...
*Pomyślała*
*Czekała na jego reakcję*

Damon Salvatore - 2010-04-29 11:15:41

Z jego twarzy, nie znikał uśmiech. Wsadził dłonie do kieszeni.
-Emm. Opowiesz mi coś o sobie?

Kristine Smith - 2010-04-29 11:19:54

*Urwała kwiatek*
*Zaczęła się nim bawić*
Hmm... Ja...no co by tu opowiadać, jestem z San Franicso.
Mieszkałam z rodzicami,  ale przeprowadziłam się do siostry, Estery.
Znaczy nie mieszkam z nią, ale chciałam mieć ją przy sobie.
*Zaśmiała się*
No...mam 19 lat i...chyba tyle.
*Uśmiechnęła się*
A...Ty?
*Spytała niepewnie*
*Słońce okalało jej twarz promieniami*

Damon Salvatore - 2010-04-29 11:22:36

-Ale zależy co chcesz wiedzieć? - spojrzał na nią.

Kristine Smith - 2010-04-29 11:24:05

Mniej więcej, to co ja.
*Zachichotała*
*Kątem oka patrzyła na niego*

Damon Salvatore - 2010-04-30 12:10:31

-Emm. Urodziłem się w Londynie, tam mieszkałem do 17 roku życia. Podróżowałem po świecie, aż trafiłem właśnie tu. - uśmiechnął się, delikatnie.
-Aaa. I jeszcze jedno. Jestem... Czekaj, jako to się mówi. Już wiem! Jestem singlem w wyboru. - uśmiechnął się, jeszcze szerzej, bardzo tajemniczo.

Kristine Smith - 2010-04-30 13:46:38

*Uśmiechnęła się do niego*
Wszystko w twoich rękach...
*Pomyślała*
*Spojrzała na niego tajemniczo, ale nic nie mówiła*

Damon Salvatore - 2010-04-30 18:25:18

Zerknął na zegarek.
-Słuchaj, ja już muszę spadać. - uśmiechnął się smutno, po czym pocałował ją w policzek.
-Do zobaczenia. - rzucił i pobiegł w stronę drzew.

Kristine Smith - 2010-04-30 18:26:52

*Przyłożyła rękę do policzka*
*Uśmiechnęła się*
To miłe...
Papa...
*Rzuciła za nim*

Brokelle Dolles - 2010-05-11 13:21:22

Wbiegłam nad rzekę i zatrzymałam się gwałtownie tuż przed linią wody. Rozejrzałam się, sprawdzając czy nikogo nie ma w pobliżu. Kiedy już się upewniłam że jestem sama, wskoczyłam na oddalony o kilka metrów od brzegu kamień i usiadłam na nim podciągając kolana pod brodę. Oparłam brodę o kolano i wbiłam wzrok w brzeg. Nie mogłam zapomnieć o Alexie, ale wiedziałam że jednak powinnam. Od naszej "wycieczki" na plażę, nie odezwał się ani razu. Tęskniłam za nim i nie mogłam uwierzyć, że tak po prostu o mnie zapomniał. Westchnęłam cicho nadal wpatrując się w brzeg po drugiej stronie rzeki. W moich oczach, widać było smutek z powodu odrzucenia i strach z powodu mojego, dalszego życia. Wytworzyłam wokół siebie tarczę i zamknęłam oczy. Jeśli byłam sama to mogłam w spokoju się zastanowić nad wszystkim, lecz z jednej strony chciałam z kimś pogadać. Przygryzłam delikatnie dolną wargę i wzruszyłam delikatnie ramionami. Przez tyle lat żyłam w osamotnieniu więc teraz tez mogę. Wsłuchałam się w otoczenie wyłapując poszczególne dźwięki.

Alex Evans - 2010-05-12 16:59:48

Wbiegł nad rzekę. Przez ten czas był jakby w transie, nie wiedząc dlaczego. Źle się z tego powodu czuł bo poczuł, że Brook mogła poczuć się zraniona. Dochodząc do wody zauwazył niewyraźną postać na jednym z kamieni. Przyjrzał się lepiej i zauważył, że ta postać jest mu znana dlatego też podszedł bliżej. Okazało się, że była to właśnie Brook.
-Przepraszam- krzyknął do niej czując się źle.

Brokelle Dolles - 2010-05-12 17:08:51

Kiedy usłyszałam znany mi głos, natychmiast otworzyłam oczy. Nie wierzyłam że go słyszę. Odwróciłam się w stronę chłopaka i wstałam z kamienia a tarcza zniknęła. Przygryzłam delikatnie dolną wargę. Za co on mnie przepraszał.? Przecież nic nie zrobił. Nie byli po prostu sobie pisani. Chcąc się dowiedzieć powodu przeprosin z jego strony krzyknęłam do niego.
-Za co.?! Przecież nic nie zrobiłeś.!-wzruszyłam ramionami i przeniosłam wzrok na dno rzeki. Nie było głęboko więc mogłam bez problemu zobaczyć kamienie leżące na piasku. Poczułam jakby ktoś zabierał mi życie. Im Alex był bliżej a ja nie mogłam go przytulić i powiedzieć mu co do niego czuję, tym bardziej czułam jakby ktoś zabierał mi sens życia sens życia.

Alex Evans - 2010-05-12 17:11:43

Podszedł do niej bliżej.
-Za to jak się zachowałem- westchnął zasmucony. Stał już jakieś 2 metry od niej.
Spojrzał na nią.

Brokelle Dolles - 2010-05-12 17:16:47

Podniosłam wzrok i spojrzałam mu w oczy. Nie wiedziałam co o tym myśleć. On mnie przepraszał.? Czy to świadczy o tym że mu na mnie zależy.? W głowie miałam tuzin pytań. Przygryzłam delikatnie wargę i zeskoczyłam z kamienia. Podeszłam do Alexa i uśmiechnęłam się delikatnie.
-Nic się nie stało...po prostu..tak jakoś przykro mi się zrobiło...-powiedziałam cicho i wzruszyłam ramionami. Spuściłam wzrok i patrzyłam jak moje trampki wyglądają pod wodą.

Alex Evans - 2010-05-12 20:32:15

Spojrzał na nią.
-No i właśnie za to cię przepraszam, nie chciałem, żebyś się źle przezemnie poczuła, ale czasem mam takie problemy z głową.
Usmiechnął sie do niej lekko.
-W kazdym bądź razie jest mi za to przykro.
Wyciągnał ją z wody jednym zgrabnym ruchem.
-Będziesz chora, czy coś.

Brokelle Dolles - 2010-05-12 20:44:23

Uśmiechnęłam się delikatnie i podniosłam wzrok.  Jemu naprawdę było przykro…to świadczyło tylko o tym że jednak ma do mnie jakąś słabość. Kiedy wziął mnie na ręce aby wyciągnąć mnie z wody, objęłam go rękoma za szyję i zaczęłam machać nogami w powietrzu.
-Zostaw…nic mi nie będzie-powiedziałam cicho, chociaż czułam że chora będę na sto procent. Spojrzałam mu w oczy i w tym momencie był już zdecydowanie za blisko mnie. Czułam, że zaraz oszaleję. Mój oddech nieco przyspieszył a serce zaczęło szybciej bić. Zarumieniłam się delikatnie i spuściłam głowę.

Alex Evans - 2010-05-12 20:47:49

Podparł jej głowę. Kiedy słyszał jej szybkie bicie serca i przyspieszony oddech zaśmiał się cicho.
-Czemu się tak stresujesz?
Spojrzał jej w oczy z szeroki uśmiechem.

Brokelle Dolles - 2010-05-12 20:51:19

Uśmiechnęłam się delikatnie nadal zarumieniona.
-Oj nie wnikaj, jestem żałosna...-zakryłam policzki dłońmi nadal machając delikatnie nogami w powietrzu.
-I mnie puść...i tak będę chora...-powiedziałam cicho i czułam że zbiera mi się na kichanie. Przez chwilę się powstrzymywałam, ale w końcu kichnęłam.

Alex Evans - 2010-05-12 20:54:13

Zaśmiał się. Odstawił ją na bok i podał chusteczkę, którą miał w kieszeni.
-Nie jesteś.
Uśmiechnął się do niej.
-Ty przynajmniej masz wypieki a ja nie mogę.
Westchnął cicho uśmiechawszy sie do niej.

Brokelle Dolles - 2010-05-12 20:59:33

Wzięłam od niego chusteczkę i pocałowałam go w policzek.
-Dzięki...-powiedziałam cicho i wyszłam z wody. Wytarłam sobie nos i spojrzałam na chłopaka. Pokazałam mu język i wyszczerzyłam do niego zęby w uśmiechu. NIe okazywałam stresu jaki we mnie buzował chociaż moje serce dało się słyszeć na odległość kilometra.

Alex Evans - 2010-05-13 12:51:46

Uśmiechnął się do niej szeroko.
-To czemu nadal tak bije?
Dotknął jej klatki piersiowej na wysokości serca.

Brokelle Dolles - 2010-05-13 17:11:28

Zadrżałam pod wpływem jego dotyku. Przestałam oddychać a serce na moment przestało bić. Patrzyłam na niego osłupiała przez długi czas. Kiedy w końcu się ocknęłam zamknęłam oczy po czym znów je otworzyłam. Oddech znów był normalny, a bicie serca rytmiczne. Czułam ciepło na policzkach co świadczyło o bardzo intensywnych rumieńcach na twarzy.
-No wiesz...to jest reakcja mojego organizmu na twoją obecność...-powiedziałam cicho i położyłam dłoń na jego dłoni. Przez chwilę tak ją trzymałam ale w końcu opuściłam rękę zabierając dłoń Alexa z mojej klatki piersiowej. Splotłam swoje palce z jego palcami i patrzyłam na ich splecione dłonie. Westchnęłam cicho.

Alex Evans - 2010-05-13 19:03:42

Uśmiechnął się do niej.
-Gdyby moje tu było, dawno by się zarzymało na zawsze, więc dobrze, że go nie ma.
Pokazał jej język i splótl swoje palca bardziej stanowczo niż ona.

Brokelle Dolles - 2010-05-13 19:32:18

Podniosłam wzrok. Zaśmiałam się cicho patrząc na niego zafascynowana. Uniosłam po chwili brew do góry patrząc na niego.
-Czy to oznacza że Ci na mnie zależy.?-spytałam cicho mając nadzieję na twierdzącą odpowiedź. Czując że ścisnął moją dłoń przygryzłam delikatnie wargę i przybliżyłam się do niego o krok. Patrzyłam mu w oczy oczekując odpowiedzi na moje pytanie. Zatraciła się w nich, były niezwykle przenikliwe i piękne. Dlaczego on jest taki cudny.?! Dlaczego ja.?! Ciągle tylko to plątało mi się w myślach.

Brokelle Dolles - 2010-05-15 11:47:08

Nie chciałam stać i słyszeć tylko ciszę. Alex nie dawał mi żadnej odpowiedzi. Puściłam jego dłoń i odeszłam bez słowa.

Alex Evans - 2010-05-16 12:10:41

Poszedł za Brookelle.
Bardzo mi zależy
Pomyślał, jakby bojąc się jej to powiedzieć wprost.

www.kulomiot.pun.pl www.bozogrobcy.pun.pl www.gra-pokemon4.pun.pl www.blazers.pun.pl www.pokemoon.pun.pl